Rok 2020 to zdecydowanie rok elektronicznego handlu i elektronicznego pieniądza. W stosunku do 2019, o +15 p.p. zwiększył się odsetek kupujących w sieci i stanowią oni obecnie aż 72% - to dane z raportu Izby Gospodarki Elektronicznej. Można byłoby się spodziewać, że napływ nowych konsumentów do e-commerce spowoduje większą popularyzację tradycyjnych form płatności.
Polacy na dobre zasmakowali już w wygodnych płatnościach przy pomocy kart płatniczych, szybkich przelewów czy BLIKA i wykorzystują te metody sprawnie, zarówno w kanałach online, mobilnie, jak i offline, jeśli rozwiązanie na to pozwala. Dodatkowo, w roku pandemii, takie formy płatności uznają nie tylko za wygodniejsze, ale i bezpieczniejsze. Wśród płatności za zakupy w Internecie największą popularnością cieszą się kolejny rok z rzędu szybkie przelewy, ale już na drugim miejscu pojawił się w tym roku BLIK, który z kolei jest też liderem płatności za m-zakupy. Nie spada również popularność płatności kartowych przy odbiorze u kuriera, które znalazły się na 4-tym miejscu. Warto też podkreślić, że w tym roku pierwsza forma płatności uwzględniająca gotówkę – wysyłka za pobraniem – pojawia się dopiero na 5-tym miejscu zestawienia płatności w e-commerce, można więc powiedzieć, że polskie zakupy w sieci stały się na wskroś cyfrowe.
Analiza wyników raportu wskazuje na wyraźną dynamikę wzrostu rynku e-commerce, potwierdza również pewne przyzwyczajenia i preferencje kupujących – także, jeśli chodzi o przywiązanie do ulubionych metod płatności. Tak, jak można było przypuszczać, Covid-19 zdołał jednak „zdetronizować” płatność gotówką za pobraniem, na rzecz e-płatności. Być może pandemia przyspieszyła tylko pewne procesy, które i tak pojawiłyby się w wyniku naturalnej ekspansji kanałów online. E-commerce rozwija się dynamicznie na wielu płaszczyznach, warto śledzić te zmiany, aby jak najlepiej dostosować ofertę do potrzeb e-rynku. – mówi Magdalena Grablewska, Marketing Manager serwisu Przelewy24.
Polscy konsumenci lubią nowe i wygodne metody płatności, takie które ułatwiają zakupy, a nie w nich przeszkadzają. W tym roku do tych wymagań doszło też bezpieczeństwo. Z powodu koronawirusa częściej w sieci na urządzeniu pełnowymiarowym kupuje 27% internautów, w tym 45% e-kupujących, a na urządzeniu mobilnym – 22% internautów, w tym 37% takich, którzy do tej pory kupowali na laptopie, a aż 60% tych, co już wcześniej kupowali mobilnie. To może oznaczać ogromne wzrosty dla e-handlu, włącznie z osiągnięciem estymowanych przez niektórych ekspertów, m.in. Izbę Gospodarki Elektronicznej – 100 mld zł. Elektronicznie różnorodnych płatności dokonuje prawie połowa internautów i 8 na 10 e-kupujących. O 4p.p. spadły wskazania na płatności gotówkowe jako wykorzystywane w sklepach stacjonarnych, a wzrosły o kilka p.p. wszystkie płatności elektroniczne, jak zbliżeniowe kartą (53%, +2p.p.), a także BLIKIEM (+7p.p.), zbliżeniowe z Google Pay (+4p.p.) czy Apple Pay (+2p.p.). Stało się tak, pomimo że na początku pierwszej fali pandemii aż 17% Polaków przyznawało, że wypłacili większe ilości gotówki z banku w obawie przed kryzysem, a więc potem musieli spożytkować je w dużej mierze na zakupy.
W kwestii płatności zapewne dalej będziemy obserwować zdecydowany zwrot w stronę transakcji bezgotówkowych zarówno w świecie online jak i tradycyjnym handlu. Polska na tle innych krajów jest liderem, jeśli chodzi o ilość sposobów płatności, jakie dostarczane są konsumentom. Znajdujemy się również wśród największych entuzjastów nowych technologii, co widać po nowych sposobach płatności przyjmujących się z taką łatwością w naszym kraju. 14 % internautów płaci zegarkiem – płatności za pomocą gadżetów typu wearables najbardziej pokochali Australijczycy, za nimi w rankingu plasują się Holendrzy, Szwajcarzy i Rosjanie. Polacy są na piątym miejscu w Europie i szóstym na świecie. – mówi Patrycja Sass-Staniszewska Prezes Izby Gospodarki Elektronicznej.
Źródło: Izba Gospodarki Elektronicznej