fot. Fotolia
NEET w Polsce – ponad milion młodych osób skazanych na życiową porażkę?

Siedemnaście procent mieszkańców Unii Europejskiej stanowią młodzi ludzie w wieku 15-29 lat. To blisko 90 milionów osób. Powinni nadawać dynamikę rozwojowi swoich krajów i społeczności. Wielu z tych młodych ludzi osiągnie sukces, będzie zdobywać coraz większe doświadczenie i brać los swoich państw, wspólnot, firm czy organizacji w swoje ręce. Ale w tej grupie 17,9 procent osób stanowi szczególnie trudną grupę, określaną angielskim terminem NEET (ang. not in employment, education or training).

Pod tym określeniem kryją się młode osoby, które ani nie pracują, ani się nie uczą, ani nie doszkalają się, aby zdobyć kwalifikacje i znaleźć pracę. Nie szukają pracy – często z góry uznają, że i tak nie znajdą takiej, która ich satysfakcjonuje. Nie chcą się też już uczyć (albo tylko symulują naukę), bo uważają, że nic im ta edukacja nie da. Mają jakieś kwalifikacje zdobyte w szkołach, ale dotychczasowe ich próby zdobycia pracy ujawniły, że te kwalifikacje są niewystarczające lub niedopasowane do oczekiwań pracodawców. Ale nie starają się doszkolić, zdobyć nowe umiejętności, gdyż uważają, że mimo tego wysiłku i tak nie uda im się znaleźć pracy.

Z danych Eurostatu (2015) wynika, że odsetek NEET w krajach UE najwyższy jest we Włoszech (31,1%), Grecji (26,1%), Chorwacji (24,2%), Rumunii (24,1%), Bułgarii (24%). Najniższy w Holandii (7,2%), Luksemburgu (8,8%), Danii, Niemczech i Szwecji (9,2%). Polska wypada nieźle, nieco poniżej średniej unijnej (17,6%). Czy powinniśmy się cieszyć? Chyba niekoniecznie. Te procenty przekładają się na bardzo wysokie liczby młodzieży, która może sama skazywać się na życiową porażkę. Dane z minionych lat wskazują, że najmniej NEET w Polsce było w 2008 r. (14,9%), najwięcej w 2006 (20,4%) i 2013 (19,4%). Jakby nie patrzeć – są to setki tysięcy młodych ludzi.

Najpoważniejsze wyzwanie stanowią dla Polski dwie grupy wiekowe: 20-24 lat i 25-29 lat. W tej najmłodszej (15-19) mamy jeszcze do czynienia z osobami, które wyłącznie się uczą (78%), co wynika niemal wprost z obowiązku szkolnego (do ukończenia gimnazjum) i obowiązku nauki (do ukończenia 18 r. życia). W tej grupie pracuje tylko 3,7% osób. Jako NEET kwalifikuje się 6,3% osób. Ale oni dopiero zaczynają swoje zmagania na rynku pracy, więc jeszcze nie są zbyt zniechęceni i zrażeni niepowodzeniami.

W grupie 20-24 lat sytuacja jest już zupełnie inna. Niemal tyle samo osób albo uczy się albo pracuje (ok. 33%). Pracę z nauką łączy 16,9%. Ale odsetek NEET jest już znaczący – 17,3%.

Po studiach sytuacja jeszcze bardziej się komplikuje. W grupie wiekowej 25-29 lat 58,5% osób pracuje, a wyłącznie uczy się dalej 8,2%. Pracę z dalszą nauką łączy 13,5% osób. Współczynnik NEET jest tu jednak najwyższy (19,7%), gdyż też suma doświadczeń i rozczarowań życiowych jest największa w tych trzech kategoriach wiekowych.

Warto sobie uzmysłowić, o jakiej liczbie osób NEET mówimy. W stanie na koniec 2015 w Polsce mieszkało 7,22 mln osób w wieku 15-29 lat (dane GUS, Ludność według płci, wieku, województw i powiatów). Czyli do kategorii NEET możemy zaliczyć ok. 1,27 mln młodych Polaków. Nie patrzmy na procenty – patrzmy na ludzi. To tak, jakby trzy kolejne roczniki maturalne trafiły na margines społeczny. To poważne wyzwanie, ale chyba w naszym kraju ciągle jeszcze bagatelizowane. Houston, mamy problem!

„Bierność zawodowo-edukacyjna młodych wynika w dużym stopniu z nadopiekuńczości rodziców” – uważa prof. Urszula Sztanderska z Uniwersytetu Warszawskiego (Forsal.pl, sierpień 2014). „Dorosłe już dzieci nie są skłaniane do tego, by wziąć sprawy w swoje ręce i zacząć się samodzielnie utrzymywać. Nie chcą podjąć pracy i opuścić domu rodzinnego, bo wiedzą, że na pewien czas obniżyłby się ich standard życiowy, gdyby przeszli na własny garnuszek. Inni tego nie robią, bo nie mają żadnych widoków na pracę, którą – ich zdaniem – opłaca się podejmować.”

W portalu Onet.pl można zobaczyć infografikę, która ilustruje powyższe wyliczenia dotyczące grupy NEET w Polsce.

(Źródło: Eurostat, GUS, Onet.pl, forsal.pl)